środa, 26 stycznia 2011

Róże Inglot- AMC 57, AMC 51, AMC i bronzer AMC 51.

Witam :)
Dziś pokazuję moją kolekcję róży Inglot, nie jest ich zbyt dużo, ale jak dla mnie wystarczająco :)
Nie używam ich zbyt długo, dlatego recenzja nie będzie zbyt obszerna.

Przede wszystkim róże są bardzo mocno napigmentowane, wystarczy nałożyć dosłownie odrobinę
aby podkreślić kości policzkowe.
Trwałość na chwile obecną oceniam na dobrą.

W nalbliższym czasie postaram się napisać coś więcej na ich temat.
Kolorki widoczne na zdjęciach jak i również numerki róży.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuję serdecznie za odwiedziny i zostawienie śladu po sobie :)