Benefit Stay Don't Stray - trwały podkład pod korektor i cienie do powiek.
Kilka słów od producenta:
Baza na powieki i pod oczy przedłuży trwałość twojego korektora oraz cieni do powiek.Ten kosmetyk sprawi, że cienie do powiek oraz korektor pod oczy utrzymają się dłużej. Wystarczy nałożyć trzy małe kropki na powieki oraz pod oczy, a następnie delikatnie wklepać. Pamiętaj tylko, aby odczekać chwilkę - niech baza się wchłonie.
Benefit Stay don't Stray sprawi, że cienie nie zbiorą się w załamaniach powiek, a korektor pozostanie na swoim miejscu.
Główne zalety Stay Don't Stray:
- dzięki lekkiej konsystencji jest doskonale wchłaniany przez skórę
- zawiera witaminy A i E, które zwalczają oznaki starzenia się skóry
- pomaga zachować gładkość i wilgoć skóry dzięki zawartości hialuronatu sodu
- ma za zadanie utrzymać wszystkie korektory i cienie do powiek
- specjalna pompka bezpowietrzna obsługuje się bardzo łatwo
Plusy:
+ ładne opakowanie
+ wydajny
+ trwały
+ bardzo dobrzy jako baza pod cienie
+ łatwo się aplikuje
+ wyrównuje koloryt skóry na powiece jaki i pod oczami
+ współgra ze wszystkimi moimi cieniami do powiek
+ wyciaga kolor cieni, dzięki tej bazie cienie są trwalsze, intensywniejsze, nie roluja się
+ baza nie utrudnia rozcierania, blendowania.
Minusy:
- dość wysoka cena 125zł w Sephorze
- pompka wydziela zbyt dużo produktu.
Będąc w Sephorze natknęłam się na szafę Benefitu, a nie powiem byłam zdziwiona bo u mnie w mieście w żadnej z Sephor nie było tej marki. Nie ukrywam mojego zadowolenia, że do jednej z Sephor wstawili szafę Benefitu :) Od razu zaczęłam ogladać produkty i w oko wpadła mi między innymi właśnie ta baza.
Zastanawiałam się dłuższy czas czy warto ja nabyć, ale moje wątpliwości rozwiała pani konsultantka, gdyż bardzo chwaliła ten produkt, ja ogólnie takie pochwały traktuję z przymróżeniem oka bo nie raz są bardzo naciągane.
Ale w końcu zdecydowałam się i zakupiłam, czego teraz wcale nie żałuję i uważam że pieniądze wydane na tą bazę nie zmarnowały się. Produkt jest świetnej jakosci, bardzo dobrze sprawdza się jako baza pod cienie, cienie nie roluja się, nie osypuja się, baza wyciąga kolor pigmentów, dobrze sie na niej cieniuje,blenduje.
Świetnie wyrównuje koloryt skóry i już sama w sobie ładnie maskuje niedoskonałosci, więc korektora już nie musimy używać lub używamy w mniejszej ilości. Produkt jest wydajny, łatwo się aplikuje.
Jedynie co mi przeszkadza to pompka wydziela zbyt dużą ilość produktu, nie trzeba jego aż tyle nakladać w okolice oka.
Ogólnie jestem bardzo zadowolona i na pewno zakupię ponownie tą bazę, chyba że coś innego równie dobrze mnie zaskoczy i będzie sprawował się tak dobrze jak Stay dont stay, choć wiem, że będzie ciężko mnie zadowolić.
Jak na razie jest to dla mnie numer 1 wśród baz.
zaciekawiłas mnei ta recenzją, muszę sie przyjrzeć bliżej. Czas chyba na skok w bok od Art Deco... tylko trochę boję sie aplikacji, bo nie przepadam za bazami z pompką
OdpowiedzUsuńdzięki takiemu wynalazkowi jak baza pod cienie, polubiłam makijaż ;p moja tłusta, opadająca powieka niestety nie jest dobrym gruntem pod sam cień, a i stawia wyzwanie wielu bazom. Słyszałam wiele dobrego o stay don't stray, może jak będę w Seporze (we Wrocławiu też tylko w jednej jest BeneFit) to poproszę o próbkę, bo jak kosztuje tyle kasy to wiadomo - lepiej przetestować wcześniej ;) Fajna recenzja, pozdro
OdpowiedzUsuńhttp://anulaat.blogspot.com
Ewula:) Miło Cię tu widzieć;) Dopiero trafilam :)
OdpowiedzUsuńBędę twoją wierną czytelniczką :)
ja też zaczęłam, zobaczymy z jakim skutkiem;)
Świetna recenzja warto tu zaglądać:)
OdpowiedzUsuń