wtorek, 4 października 2011

Recenzja: box Finding Mr Bright Benefit





Dzisiaj przygotowałam recenzję przede wszystkim,
dla  osób uwielbiające wszelki połysk,
rozświetlenie na twarzy.
Sama należę do takich osób
i każdy nowy rozświetlacz znajdzie u mnie miejsce :


Kilka słów od producenta:
Jak olśniewać? Przede wszystkim rozświetloną cerą!
Promienna skóra to jeden ze znaków młodości. Na szczęście teraz rozświetlona skóra dostępna jest w wersji instant – w zestawie marki Benefit: Finding Mr. Bright
FINDING MR. BRIGHT – zestaw rozświetlaczy do twarzy; zawiera:
- girl meets pearl – rozświetlająca baza pod makijaż,
- posietint – jasnoróżowy barwnik do ust i policzków,
- high beam – punktowy rozświetlacz do twarzy,
- erase paste – rozświetlający korektor pod oczy i wokół ust.
Kosmetyki dostępne wyłącznie w sieci Sephora

Posie tint:
Różowa wersja kultowego Benetint.
Barwi policzki i usta na różowo i utrzymuje się przez cały dzień.
Zastępuje róż do policzków oraz szminkę.

Skład: Water, Rose Water, Glycerin, Quarternium-15, Carmine.












Erase paste: 
Rozjaśniajacy krem kamuflujący pod oczy i na twarz.
Dzięki swojej innowacyjnej formule sprawia,
że oznaki stresu i zmęczenia stają się przeszłością.
Ten mocno napigmentowany,
kremowy i łatwo rozprowadzalny korektor
natychmiastowo rozjaśnia i kamufluje.
Do opakowania dołączona jest instrukcja jak używać kosmetyku
oraz szpatułka do nakładania.
Dostępny w 3 odcieniach: bardzo jasnym, srednim i ciemnym.




 Hight beam:
Opalizujący delikatnie na różowo uniwersalny rozświetlacz
na policzki, skronie, powieki i usta.
Daje satynowy połysk tworząc młodszą,
świeżą i rozświetloną cerę.
Można go dodawać także do podkładu
lub kremu dla większego efektu.














Girls meets pearl:
Kosmetyk, który sprawi, że skóra będzie momentalnie promienieć.
Błyszczące drobinki i złociste nutki na zawsze odmienią wygląd cery.
Rozprowadź kosmetyk na twarzy
wraz z kremem nawilżającym
lub podkładem i ciesz się blaskiem skóry.











 Moja opinia:

Posie tint:
Jest to mój pierwszy róż w płynie. Z początku nie wiedziałam jak się za niego zabrać i używałam głównie na usta. Z czasem przekonałam się i zaczęłam używać na policzki jako róż.
Moim zdaniem najlepiej nakładać go bezpośrednio na podkład, ale wtedy nie możemy już użyć pudru sypkiego czy prasowanego. 
Bardzo  ładnie podkresla policzki, choć nie możemy sie spodziewać jakiegoś mocnego podkreslenia, raczej subtelnego i delikatnego.
Jak na róż w płynie jest dość trwały, nałożony na podkład i do tego "spryskany" utrwalaczem do makijażu możemy być pewni że utrzyma się w nienaruszonym stanie przez kilka godzin.
Ładne i estetyczne opakowanie, produkt bardzo wydajny, posiadam miniaturę produktu.
Erase paste:
Kamuflażem bym go nie nazwała, jako korektor pod oczy nadaje się idealnie, ale dla osób które nie mają większych problemów w tych partiach twarzy.

Ładnie rozjaśnia skórę pod oczami, dodaje im blasku i świeżości.
Również uważam że najlepiej go używać na podkład bez użycia już pudru.
Jeśli użyjemy go pod podkład to efekt będzie mizerny. 
"Spryskany" utrwalaczem do makijażu możemy być pewni że utrzyma się w nienaruszonym stanie przez kilka godzin.
Wygodne i estetyczne opakowanie, produkt bardzo wydajny, dobrze się rozprowadza, ładnie się wtapia w skórę, nie wysusza jej. Nie podkreśla zmarszczek, a nawet je niweluje.
High beam:
Słynny produkt Benefitu. na palcach jednej ręki można policzyć osoby które o nim nie słyszały :)
Kolejny raz napiszę że dobrze sprawdza się na sam podkład, jeśli nałożymy go na puder, mogą utworzyć się plamy. 
Jestem tego zdania że tłuste nakładamy na tłuste.
Wspaniały rozświetlacz, pięknie rozświetla nam wybrane partie twarzy, czy to kości policzkowe czy powieki.
 Tym produktem możemy uzyskać tzw. "lustrzaną taflę" daje piekny efekt rozświetlenia a nie tandetny błysk.
Lekki kolor,jasnego,bardzo rozbielonego różu,nadaje twarzy lekkości,świeżości,niweluje też zmęczenie i mam wrażenie,że odmładza.
Bardzo wydajny produkt, wystarczy odrobina i juz mamy pięknie rozświetloną twarz.
Wygodne i estetyczne opakowanie.
Girl meets pearl:
Kolejny świetny produkt, doskonały na dzień jak i na wieczór. Możemy go mieszać z podkladem lub kremem nawilżającym. Trwaly jeśli użyjemy dodatkowo utrwalacza, daje delikatne i subtelne rozświetlenie. 
Nie zapycha, nie podkreśla zmarszczek, daje efekt młodej i promiennej cery.
Osoby o cerze tłustej lub mieszanej z tendencją do świecenie powinny unikać tego produktu w problematycznych partiach twarzy, ponieważ pogłębimy tylko efekt świecenia co już ładnie i estetyczne wyglądać nie będzie.
Piękne i praktyczne opakowanie, bardzo wydajny.


 


Moim zdaniem świetne produkty godne uwagi zwłaszcza w miniaturkach, mamy cztery bardzo wydajne kosmetyki w cenie jednego pełnowymiarowego.
Fajny gadżet dla osób lubiacych wszelkie rozświetlenie. 





 

6 komentarzy:

  1. Posie tint bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Najbardziej zainteresował mnie Hight beam, możesz go przybliżyć?:)

    OdpowiedzUsuń
  3. mam posie tint. bardzo o lubię :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też dołączam do fanek High Beam. Reszty nie znam, ale kto wie, czy się nie skuszę po Twojej recenzji :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niestety mysle ze do mojej tlustej cery zadne rozwietlacze nie sa wskazane sama w sobie sie rozswietla i zaczyan blyszczec :P

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za odwiedziny i zostawienie śladu po sobie :)