Magiczne oblicza koloru
Bikor Cienie to osiemnaście wyszukanych i idealnie skomponowanych poczwórnych palet kolorystycznych. Każda z palet oferuje połączenie głębi i światła gwarantując spektakularny efekt makijażu oczu oraz nieskończenie wiele możliwości tworzenia nowych barw.
Gra pigmentów
Bikor Cienie posiadają
nieporównywalnie wysoki poziom nasycenia koloru, którego intensyfikacja
uzależniona jest od sposobu aplikacji. Podczas stosowania na mokro cień
zamienia się w gęsty krem, znacznie zwiększając nasycenie pigmentów,
wpływając na jego trwałość. Bogactwo odcieni pozwala zaakcentować oraz
subtelnie stopniować odpowiednio dopasowane do siebie kolory.Trwały efekt
Bikor Cienie odznaczają się jedwabistą konsystencją oraz wysokim stopniem przylegania do skóry powiek, co umożliwia wykonanie perfekcyjnego makijażu oczu. Skład kosmetyku został wzbogacony o komponenty, posiadające właściwości kondycjonujące oraz nawilżające. Bikor Cienie są stabilne podczas ekspozycji na promienie UV, a ich formuła zapewnia świeżość makijażu i intensywność koloru przez długi czas.
Cienie charakteryzują się niezwykłą wydajnością. Opakowanie zawiera 10 gram produktu.
FIOLETOWY METALICZNY
NIEBIESKO-FIOLETOWY METALICZNY
CZARNY MAT Z FIOLETOWO-ZIELONYM BROKATEM
JASNO-NIEBIESKI KAMELEON
Moja opinia:
+ trwałe
+ pigmentacja
+ wydajne
+ nie zbierają się w załamaniach powieki
+ gama kolorystyczna w opakowaniu dopasowana do siebie
+ szybko się kruszą
- osypują się
- krótka data przydatności po otwarciu opakowania
- opakowanie
Długo, bardzo długo już polowałam na te cienie, ale nie zawsze było nam po drodze. W końcu przyszedł moment i zakupiłam.
Dziś na tapecie będą cienie z paletki nr 14, postanowiłam osobno opisać różne zestawy kolorystyczne, poniważ nie różnią się tylko kolorami, ale również jakością, warto poświęcić im oddzielne posty, ale żeby nie było zbyt nudno będę zamieszczać je co jakiś czas :)
Cienie są trwałe i wydajne, pigmentacja zadowalająca, choć nie dorównują moim ukochanym cieniom MAP.
Trzeba uważać przy aplikacji ponieważ osypują się, uwaga zwłaszcza a ciemne kolory, ciężko się ich pozbyć, warto tutaj wykonywać makijaż w odwrócony sposób czyli najpierw malujemy oko, gdy już skończymy nakładamy podkład, puder itp.
Cienie nie zbierają się w załamaniu powieki, dobrze się rozcierają, przy niektórych kolorach trzeba uważać aby nie znikały, w paletce nr 14 takie psikusy lubi płatać liliowy odcień.
Opakowanie ma ode mnie wielki minus, wieczko samo się otwiera, jest luźne, więc przenoszenie w kosmetyczce czy torebce odpada bo możemy być niemile zaskoczone.
Cienie szybko się kruszą, wystarczy jakiś mały wstrząs i już mamy uszczerbek w cieniach, a gdy nam przez przypadek spadną to nie ma co zbierać, chyba że będą nam służyć jako cienie sypkie, albo zabawimy się i same od nowa je sprasujemy.
Staram się tych cieni nie używać razem, nie lubię zbytniego błysku/metaliczności na oczach, wolę je mieszać z jakimiś matami i używać ich jako dodatek.
W tym makijażu użyłam tylko cieni z paletki 14
Posiadam pięć paletek cieni Bikor i szczerze to już odeszła mi ochota na nie i raczej już więcej ich nie zakupię. Zwłaszcza że po otwarciu mają tylko rok przydatności, więc nie ma co ukrywać nie jesteśmy w stanie zużyć ich do końca i się marnują jeśli ściśle przestrzegamy tego co pisze producent na opakowaniu.
Dla mnie przygoda z cieniami Bikor dobiegnie końca jeśli uda mi się je zużyć, a jak nie to pożegnamy się wcześniej bo wątpię abym je zużyła w terminie.
A jakie są Wasze wrażenia odnośnie tych cieni ?
Pozdrawiam.
z cieniami do czynienia nie miałam, szkoda, że nie wypadły dobrze.
OdpowiedzUsuńale kurcze, makijaż, który zrobiłaś jest idealny!
Dziękuję :) Średniaki te cienie niestety, a do tanich nie należą, wolę już dołożyć do droższych MAP i być w pełni zadowoloną :) Choć już jedna paletka z MAP mi nie podeszła.
UsuńRównież nie używałam cieni tej firmy ale na oczach wyglądają bosko!
OdpowiedzUsuńPosiadam dwie paletki, jedną nawet od tygodnia, nr.9 - chyba najbardziej uniwersalna, bo to matowe brązy i jest tam wyszukiwany przeze mnie szary brąz... Druga to metaliczne kolory bardzo zbliżone do Twoich,tyle, że wszystkie metaliczne, ale nie pamiętam numerku, a nie mam jej teraz przy sobie... przyznam, że nie wiedziałam o tak krótkim terminie przydatności... na opakowaniu nie doszukałam się takiej informacji...
OdpowiedzUsuńBeatko jest oznaczenie 12M
Usuńale kolory mają cudowne :)
OdpowiedzUsuńod dawna mnie b.ciekawią... ale rok? to zdecydowanie za mało przy takiej przydatności...ale kolory piękne
OdpowiedzUsuńRok to zdecydowana przesada, a na prawdę dają piękny efekt... ;)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam cieni Bikor, ale po Twoim opisie mogę sobie wyobrazić pracę z nimi... ;) I podziękuję bo nie znoszę takiej konsystencji! :P Choć makijaż i kolor, który cień na nim prezentuje niezwykle mnie zauroczył! :)
OdpowiedzUsuńMam je w szkole, strasznie podobają mi się kolory ale irytuje ich osypywanie się :/
OdpowiedzUsuńTwoja czwóreczka robi niesamowite wrażenie, jest przepiękna! No i makijaż wyczarowałaś rewelacyjny :) Szkoda, że się osypują.
OdpowiedzUsuńtroche slabo z ta data przydatnosci, w rok przeciez sie ich nie zuzyje :P
OdpowiedzUsuńZ jednej małej paletki taki efektowny makijaż :) Świetnie :D
OdpowiedzUsuńMam jeden zestaw samych pereł i na pewno kupię jeszcze jakieś kolorki :) Powiedz jak wychodzi ten czarny z drobinkami? Te drobinki są widoczne na oku, zostają czy przy rozcieraniu i nakładaniu znikają (zostają na pędzlu) ?
OdpowiedzUsuńPrzepiękne kolory ;)
OdpowiedzUsuńpiękne, najbardziej podoba mi sie czarny
OdpowiedzUsuńNa oku wyglądają pięknie
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kolory. Jednak tylko rok przydatności po otwarciu to jak na cienie faktycznie krótko
OdpowiedzUsuńRany!!! ale piękne te cienie! jaka pigmentacja!
OdpowiedzUsuńCo do trwałości - ja zawsze dłużej używam cieni, jeżeli tylko nie podrażniają mi oczu.
Usuńcienie mnie jakoś nie powaliły, ale makijaż... brawo!
OdpowiedzUsuńten ciemny kolor jest cudowny !
OdpowiedzUsuńjakie piekne!!! ten czarny mat najchetniej bym wyprobowala...Z ta marka sie jeszcze nie spotkalam
OdpowiedzUsuńmakijaz jest przepiekny!:)
OdpowiedzUsuńzawsze 'chorowalam' na te cienie, ale chyba mnie wyleczylas ;)
Nie znam tych cieni ale efekt jest ciekawy :)
OdpowiedzUsuń