Witam się po małym urlopie, który minął w miłej atmosferze, na wycieczkach małych i dużych, choć końcówka urlopu fatalna, ale o tym później.
Szkoda że wakacje już się kończą.
gość z Francji wyjechał, my wróciliśmy do domku.
W miedzyczasie chłopcy moi zostali ochrzczeni, mężul
nadal z nami w domku, ale tylko do soboty.
Już wyjaśniam dlaczego urlop kończy się fatalnie, ponieważ dziś w nocy ukradli nam spod bloku samochód, ledwo co wróciliśmy, jedna noc w domku i bach auta już nie ma.
Mam nadzieję że sprawa szybko się wyjaśni.
Kilka zdjęć z tego co robiliśmy jak mnie nie było.
niebawem nowe noki, zapraszam.
to okropne z samochodem :(
OdpowiedzUsuńhttp://bajeczneopowisci.blogspot.com/
współczuję :( Mam nadzieję, że policja stanie na wysokości zadania i znajdą złodzieja!
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki :*
gnojki jedne :)
OdpowiedzUsuńEwesko, trzymam kciuki za pomyślne rozwiązanie sprawy samochodu :***
OdpowiedzUsuńSynale rosną jak na drożdżach! :)
Dzięki dziewczyny.
OdpowiedzUsuńDopiero co w styczniu spłaciliśmy samochód, mieliśmy do 1,5 roku 60 tys poszło, bo na bank z ubezpieczalni jak coś dostaniemy zdecydowanie mniej.
No i mąż autem jeździł zagranicę w sobotę ma wyjechać i nie wiemy czym pojedzie chyba autobusem.
OdpowiedzUsuńmiejmy nadzieje ze sprawa z samochodem się wyjaśni.
OdpowiedzUsuńoby policja złapała złodziei :/
OdpowiedzUsuńtrzymam kciuki aby sprawa szybko się wyjaśniła!!
OdpowiedzUsuńprzylaczam sie do trzymania kciukow - oby wszystko sie wyjasnilo!
OdpowiedzUsuń