Witam :)
Dziś notka zakupowa, więc będę się chwalić :P
Agabil zorganizowała wspólne zakupy, więcej info u niej na blogu klik
A teraz to co ja kupiłam :)
Cienie MAP
Artystyczne cienie:
Róż w kremie:
Baza MAP rozświetlająca :
Ben Nye Utrwalacz makijażu:
Puder sypki transparentny:
No i wygrana w rozdaniu u Agabil
Dziś notka zakupowa, więc będę się chwalić :P
Agabil zorganizowała wspólne zakupy, więcej info u niej na blogu klik
A teraz to co ja kupiłam :)
Cienie MAP
Artystyczne cienie:
Róż w kremie:
Baza MAP rozświetlająca :
Ben Nye Utrwalacz makijażu:
Puder sypki transparentny:
No i wygrana w rozdaniu u Agabil
oo o tych cieniach jeszcze nic nie słyszałam i gratuluję wygranej!:D
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzje bazy rozswietlajacej i mam pytanie ile mają gram te cienie artystyczne?
OdpowiedzUsuńZ jakiej strony zamawiałyście cienie BN?
OdpowiedzUsuńEweska to ja mam pytanie: jaka jest różnica miedzy cieniami MAPa i Inglota? W czym tkwi sęk?
OdpowiedzUsuńania
Tak mówiąc szczerze patrząc na swatche to pigmentacja nie powala...
OdpowiedzUsuńCienie rewelacyjnie wyglądają !
OdpowiedzUsuńFarazah artystyczny ma 3g
OdpowiedzUsuńKatalina zgadza się bo nie wszystkie MAP są super nasycone, najlepsze są maty, satynowe nasycenie mają różne w zależności od koloru.
Magda60005 ze strony monroe http://www.hurtownia-monroe.pl/
Ania mapy moim zdaniem się mniej osypują, matowe cienie maja rewelacyjną pigmentację/nasycenie, satynowe pewnie nasycenie również będą miały dobre ale na bazie, no i w zależności ile ich się nałoży, ale będą super do makijaży ślubnych jak i dziennych :)
Ania a zapomniałam o najwazniejszym są zdecydowanie bardziej trwałe niż Inglot.
OdpowiedzUsuńCienie Inglot do tej pory były moim KWC, ale po zapoznaniu się z cieniami MAP one są moim KWC.
faktycznie K?Atalina ma racje niektóe cienie słabo napigmentowane....chyba, e to kwestia zdjęcia????? I dobre pytanie Anonima - na czym polega roznica miedzy Inglotem i MAPem - oczywiscie oprocz ceny i dostepnosci ;) roz mi sie podoba - mocny efekt.:)
OdpowiedzUsuńMoinca zgadza się tak jak pisałam powyżej nie wszystkie są super napigmentowane no i trzeba wziąść też pod uwagę to, że zdjęcia z lampą no i jak robię swatche to cień maziam tylko raz i w opakowaniu i na rece :) Więc gdyby połozyć bazę i popracować cieniem można osiągnąć fajny efekt :)
OdpowiedzUsuńtak myślałam właśnie ;))pytałam tak z ciekawości. bardzo podoba mi się ta "pierwsza czwóreczka" piękne kolorki :)
OdpowiedzUsuńwidzę że skarby dotarły :)
OdpowiedzUsuńNawet nie śmiem porównywać MAP DO Inglot-który jest niezły ale po przejściu na MAPy Inglot to dla mnie barwiona kolorowa mąka której fakturę widać na powiece. MAPy są inne, o wiele bardziej trwałe i nasycone (kwestia pigmentacji jest zależna od koloru i wykończeni, wszystkie które ja posiadam są napigmentowane mocno) nie osypują się, pięknie się rozcierają i łączą i genialnie wyglądają an skórze.
Tak- nie śmiem porównywać MAP do Inglota ;)
Aga i Eweska
OdpowiedzUsuńdziękuję za wyjaśnienie. Ta anonimowa ania to ja, nie mogłam się coś zalogować..
Myślę, że warto dopłacić te około 10 zł jednak i zainwestować w MAPa..... pójdę z torbami przez Was dziewczyny!
Mozesz napisać co to za odcień ten beżyk z MAPA? :)
OdpowiedzUsuńHej mogłabyś napisać jakie numerki mają 4 pierwsze cienie?
OdpowiedzUsuń