poniedziałek, 7 listopada 2011

Recenzja:Screenface Vanish (La Femme) - korektor pod oczy



Vanish for Under Eye (La Femme) - korektor pod oczy 

Niezbędny korektor pod oczy! Pistacjowo - zielony korektor używany pod podkład sam lub wymieszany z korektorem w kolorze cielistym (najlepiej specjalnym korektorem pod oczy) daje spektakularne efekty. Tuszuje wszelkie cienie, przebarwienia oraz drobne zmarszczki pod oczami.




 Moja opinia:




Plusy:
- bardzo wydajny
- trwały
- łatwo się nakłada
- dobrze się rozprowadza
- zakrywa sińce pod oczami
- nie wysusza zbyt mocno jak na ciężki korektor
- świetnie się sprawdza w makijażach fotograficznych, ślubnych
- nie podkreśla zmarszczek



Minusy
-trzeba się namęczyć aby dobrze go nałożyć
- ciężki jak na co dzień






Jakiś czas temu nabyłam ten kosmetyk przez przypadek, naczytałam się o nim wiele pozytywnych opinii, więc zapragnęłam go mieć.
Widać na zdjęciach że opakowanie nie jest już w idealnym stanie, ale uznalam, że warto o tym produkcie napisać kilka słów :)


Zacznę od tego, że nie jest to kosmetyk do codziennego dziennego makijażu, ponieważ jest zbyt ciężki, wymaga wprawy w aplikacji, trzeba z nim ostrożnie i nie przesadzać z ilością bo będziemy miały białe placki pod oczami.


Rewelacyjnie kryje wszystkie niedoskonałości pod oczami, sińce, opuchnięcia nie są dla niego trudnością nie do pokonania :)
Vanish jest bardzo trwały, jeśli dobrze przygotujemy cerę przed jego nałożeniem, jak również wykończymy dobrze cerę podkładem i pudrem. 
Umiejętnie nałożony jest praktycznie niewidoczny, choć delikatne rozjaśnienie pod oczami jest jak najbardziej pożądane. 


Możemy aplikować go pędzelkiem, choć moim zdaniem w tym przypadku lepiej sprawdzą się nasze palce, lub gąbeczka. Dość łatwo się rozprowadza(wprawa w nakładaniu takich kosmetyków mile widziana), dzięki kremowej konsystencji, osoba która nie miała nigdy do czynienia z takimi produktami z początku może mieć kłopot.


Nie wysusza skóry, nie podkreśla zmarszczek.


Genialny moim zdaniem do sesji fotograficznych gdzie wymagana jest idealna cera, świetny również do makijaży ślubnych, jak i w ważnych dla nas wydarzeniach, gdy musimy wyglądać pięknie ( na co dzień też pięknie wyglądamy:P nie tlyko od święta).Vanish ułatwi nam pozbycie się problemów pod oczami :)


Jeśli chcemy używać go również w dziennym makijażu, warto zmieszać go z cielistym korektorem.


Jest bardzo, bardzo wydajny, wystarczy odrobina i uzyskamy oczekiwany efekt.
Opakowanie trwałe, jedynie może nam po jakimś czasie scierać się farba z nakrętki, ale nie przeszkadza to w użytkowaniu.


Nie znam innego kosmetyku (korektora), który tak rewelacyjnie spełniał się w swojej roli.







7 komentarzy:

  1. bardzo mi się podoba ta recenzja, zachęciłaś mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. troszkę się zaplątałam bo przeczytałam plussy : łatwo sie nakłada, a w minusach: ciężko sie nakłada. Ale poźniej zrozumiałam z tą konsystencją, że to taki mus i fakt czasem mozna mieć trudność gdy sie nei miało styczności z podobnym produktem ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Na taką recenzję czekałam :) teraz wiem, że muszę się zapoznać z tym produktem bliżej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś go chciałam, ale w sumie może lepiej, że nie kupiłam, bo bym sobie musiała domalować skórę jakąś farbką chyba ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. nieeeee.... na razie już dość zakupów ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. może okazać się pomocny jeśli nauczymy się go nakładać, bo w innym wypadku efekt będzie odwrotny, ponieważ możemy się przedwcześnie zniechęcić.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję serdecznie za odwiedziny i zostawienie śladu po sobie :)